jakoś bez zycia...
15 sierpnia 2004, 12:20
jestem, bez zycia,...
tak jakby ktoś
wypił ze mnie krew...
ale nie do końca......
wiem co się dzieje...
moge mowić...
mogę sluchać...
ale nie czuje...
ani ciepła...
ani zimna...
nie czuje milości...
ani nienawiści...
jedynie cztery ściany
otaczające me ciało...
chcą mieć kolor miłości...
i zgnieść mnie w sobie...
Dodaj komentarz