koniec 1 etapu...
12 listopada 2002, 10:23
coś jest ze mną nie tak...chyba nikt mnie nie lubi...nawet Kuba...tzn niewiem,ale teraz gdy z nim gadam czuje jak bym go nigdy nie znała...moja kolezanka powiedziała mi że się bardzo zmieniłam...ale to chyba nie moja wina...ja tego nie czuje,że się zmieniłam...może to przez Lewego...nie to głupie...ogólnie jestem beznadziejna...i chyba skończe pisac bloga...nikt i tak na niego nie zagląd...może to i dobrze...nawet niewiem co czuje...
Dodaj komentarz