26 listopada 2002, 19:03
no coż...troche naklamałam w swoim życiu...wiedziało o tym tylko kilka osob,ale chyba dzisiaj dużo pozna prawde...jednego nie powiem nikomu o nim tez wiedzą tylko 5 osob ja,Kuba,Ema,Karo i Marjusz...jedno brzmi..."robiłam to"...załuje...ale tak czasem bywa że robi,y to z miłości...Ema już wypaplał 2 osobom przez przypadek...graliśmy sobie Lewy ja Ema i Agata...i tak jakos bylo pytanie do mnie czy to kiedyś robiłam...a ja...nie moglam przestac czerwienic się i w ogole
i Lewy na to że napewno to robiłam...więc zaczęłam płakać...wyszłam z budowy...wkurzyłam się na eme i zaczynałam marzyć gdy Lewy mnie pocałował w policzek Eme to zaszokowalo...spytal co mi jest a ja jeszcze bardziej zaczełam ryczeć...Ema odsunęła go ode mnie i przytuliła mnie...czułam się podle...lewy uważa mnie już za pierwszą lepsza...dobilam sie...prawde mowiąc niewiem jakim cudem zaczęłam ryczeć,ale gdy przypomnialam sobie o nim...to bolalo...już mi przeszlo...
ale plakalam przez to że kocham go...nie lewego czy Kube N.,ale że kocham Kube K. będe go już znala 5 lat niedlugo...on do mnie nic nie czuje...a ja...niewiem,nic nie wiem...najlepsze życzenia dla Kuby N.!!!!!!!!!to jego urodziny...dzisiaj...