18 października 2004, 16:14
chcialabym...go znienawidzic...takszczerze..ale nie potrafie...a może nawet nie znienawidzić,lecz zapomnieć o nim.O tym wszystkim...może nawet zacząc nowe życie...może potzrebowala bym tego...ale tak się nie da...jestem z Adriane...jest świetnie...ale...on jest taki mądry...a ja?on jest taki dorosy...a ja?on jest taki spokojny...a ja????jestem rozwydrzona,niespokojna...czasem szalona...często glupia...nie pasujemy do siebie...a na dodatek on mieszka "kawalem" ode mnie...