20 czerwca 2005, 15:40
zdałam do następnej klasy!!!!!!!mam średnią fatalną(2.32)no ale cuż...
w sobote byłam na oognisku...był taki chłopak...
było świetnie...tylko ze na początku stwierdził że nie chce się angażować że za rok matura...a ja spytałam sie czy może być chociaż dzisiaj tak jak chcielibyśmy zeby było...
ucieszył się...zapytał czemu jeszcze go lubie za to co mi powiedział...
a ja sobie w głębi pomyślałam...że chociaż on może mnie przytuli nawet jeśli to nie będzie trwało długo...i pomyślałam ze potrzbuje tej nocy zeby dojść do siebie...
z Krzyśkiem nic...nie myśle tak jak kiedyś o nim...w oigóle gdy przechodze kolo miejsc gdzie byliśmy razem...nic nie czuje...tylko czasem się uśmiechne,gdy przypomne sobie jak kochachaliśmy się na tej lawce,albo w tamtym zagajniku...teraz już tak dobrze nawet nie pamietam,co wtedy czulam...jedynie wiem że bylo mi CHOLERNIE DOBRZE....