16 maja 2006, 09:07
Aniele......czuję cię..choć cię nie ma...wiem że jesteś...gdzieś jesteś...bardzo blisko....ale zarazem tak daleko...lecz najwazniejsze ze jesteś...Boję się że cię strace...nawet nmie wiesz czemu...ale sie dowiesz...i juz ciebie nie bedzie dla mnie....ani blisko.....ani daleko....wiem o tym...i lzy plyną samowolnie...czemu? bo boję sie ciebie skrzywdzić.....ANIELE...