Najnowsze wpisy, strona 13


ANDZIA...
12 września 2005, 07:17

Mówil do mnie "ANDZIA"...
nie będe z nim nigdy...ale i tak nie zaluje...przeżylam chyba najwspanialszy romans  w calym moim życiu...następny rozdzial zamknięty w moim życiu...

bez miloście nie da sie żyć?
07 września 2005, 18:17

myślałam że nie da żyć sie bez miłości...
da sie...ale jest to trudne...
na każdym kroku przecież mozemy spotkać wielką miłość...
tak jak ja...
może i narazie nie wielka i nie koniecznie  miłość...
ale jestem żywym dowodem ze to był zupełny zbieg okoliczności...
poznałam chłopaka bo poszłam ze znajomymi na winko...
no i przyjechal sobie taki koleś na motorze...odwiózł mnie...
następnego dnia spotkałam sie z nim...
pracuje na osiedlu gdzie ja mieszkam...zna moich 4 kuzynów...
pracował nawet z jednym...no i nagle ja zjawiłam się!!!
jest sympatyczny...miły...przystojny...wogole odbiło mi na jego punkcie...
ale z drugiej strony jest przeciętny...

a poza tym nareszcie mam neta na swoim kompie!!!!!!!!
jestem z siebie dumna!!!!!!!!
tak wiec przypadek...

17latek
09 sierpnia 2005, 11:14

dzisiaj mam siedemnaste urodziny...fajnie że jeszcze moge czuć się dzieckiem;)
Wyjątkowo mam dobry nastrój,więc nie jest źle!!!

samotność i ja
08 sierpnia 2005, 22:11

Cierpie z każdym dniem coraz mocniej...ciągle uciekam przed jakimiś uczuciami,emocjami,wspomnieniami...wiem ze to bez sensu,cała ta pogoń...pogoń za czymś co tak na prawde nie istnieje...za czymś co było...ale już tego nie ma...

 

Czasami sama siebie nie rozumiem...najpierw jestem naiwnie ufna i głupiutka...a dopiero później nieufna i mądra...chodzi mi o znajomych...nie moge mieć do nich zaufania...mam wrażenie,że każdy mnie w pewnym sensie zdradza, oszukuje...już sama nie wiem w co mam wierzyć!!!

**SAMOTNOŚĆ**
Raniące uczucie,
wylane łzy,
które mówią
jak bardzo chcą,
kogoś bliskiego.
Bolesne uczucie.
Pustka w sercu
bez róż czerwonych,
bez kogoś bliskiego.

nienawidze
22 lipca 2005, 12:54

beszczelny!!!!! zadzwonil...stwierdzi że chciaby sie spotkać...
znowu się nabralam...a on nawet nie przyszedl...nagle wszystkie te cholerne wspomnienia wrócily!!
A najgorsze to -że nie moge spać...bo za każdym razem jak zamkne chociaż oczy...czuje jego oddech na szyi...slysze jego szepty....i musze otworzyć oczy...bo inaczej czuje jak bym umierala...poza tym nawet nie chce mi się spać... bo nawet gdybym zasnęla to prawdopodobnie ON by mi się śnil...a wtedy nie chcialabym się obudzić...
Nieważne...wogole to zycie jest  takie bez sensu...

na tapecie mam jego zdjęcie...patrze na nie godzinami...staram się zrozumieć....dlaczego...dlaczego akurat ja...dlaczego akurat mnie musial tak skrzywdzić...dlaczego...