Archiwum 27 września 2002


Kuba...
27 września 2002, 15:38

Kuba jest chory...a ja go napastowalam sms'ami,chyba się wkurzy...a ja nie chcialam mu robić przykrości...sama jestem chora i wiem jak to jest jak ktoś cię neka,a jednak go męczylam,no ale mowi się trudno i żyje się dalej...;)tak bardzo go...

nudny poranek...
27 września 2002, 11:07

No cuż,gdy rano wstalam moj brat poszed do szkoy,a ja oczywiście usiadam do kompa,wyslalm sms'a do Kubusia...on jest taki kochany...jestesmy już razem ponad pól roku...wydaje mi sie ze mu się nażucam...boje się ze pewnego dnia powie:'Aga...to już koniec,nie ma sensu ciągnąc tego dalej'a ja zaamana skocze z najbliższeko wierzowca...chciaabym aby czasem mnie przytulil,pocaowal...wiem ze to nie możliwe...w końcu mieszka 300 km ode mnie;(i znów zalapalam dola...wczoraj troche sms'owalam z nim...nie mugl wejśc na czata,bo rozaczao go,mug dopiero po 21:00,a ja bylam niestety tylko do 20:00...