Archiwum 04 listopada 2002


mężczyźni...
04 listopada 2002, 22:48

chłopacy mają to we krwi...każdy jeden...każdy...myślałam że kuba jest inny...myślałam...chłopak nigdy nie kocha na stałe...
chciałabym być jego przyjaciółką...ale on nie chceon mnie już nawet nie lubi,nie obchodzi go co ja czuje,czemu go kocham...
nie chce być z nim...nie chce nic od niego...nie chce go znac...myślałam że jest inny...7 miesięcy...myslałam że go poznałam...
naprawde...on się zmienił...dziś rozmawiając ze mną...był inny...inny niż zwykle...może to dlatego ze mnie już nie kocha...nie lubi...
a może on mnie nigdy nie kochał...hmmm...serce me cierpi...a dusza maluje pejzaży bólu...

chlopcy...nie biezcie sobie tego do serca(z kamienia)

śmierć
04 listopada 2002, 19:06

śmierć...właśnie...to problem wszechczasów...moj kolega z klasy...nieżyje...przedawkował...
Boże...myślałam że umre jak się dowiedziałam...ide z anią na przerwie do wychowawczyni,a Ania na schodach
puściła taki text:Patryk nie żyje...
myslałam ze ona zartuje i zaczęłam się śmiać...poszłyśmy do pani...a ania zapytała kiedy pogrzeb?
pani uspokojała nas przez pól lekcji...wyszłyśmy tylko z sali i w ryk...potem poszłam do budowy...
Lewy czekal na mnie bardzo długo...powiedział coś o śmierci...a ja... w ryk...znowu...Lewy troche mnie uspokoił...
ale bardzo mi jest smutno...bardzo mocno...
teraz chciałabym pogadać z Kubą...ale...albo on nie chce albo nie może...