Najnowsze wpisy, strona 27


kuzyn
26 czerwca 2003, 17:23

niedawno poznalam swoih kuzynów...wden z nich u nas robi w domu ścianki...bardzo się z nim zakolegowalam...wręcz zaprzyjaźniliśmy się...bardzo dużo z nnim rozmawialam...okzalo sięze dużo nas lączy...w dzień zakończenia roku szkolnego bylam z nim na piwie...bylo super...opowiedzial mi o swojej dziewczynie,ktora ma też na imie Agnieszka,przed przed wczoraj powiedzia mi że mnie kocha...ma 25 lat...ale jest taki slodki...przyjemny...przed wczoraj mni pocaowal,ale tylkow usta...myślalam że jebne...wiem że on jest moim bardzo bliskim kuzynem,ale to nie nasza wina....

poza tym jest teraz u mnie Gosia,kuzynka z warszawy...

w domku mam największy pokuj....

...
24 kwietnia 2003, 09:46

od trzech tygodni nie widuje wiktora...on mnie calkiem olewA... nie ma dla mnie czasu...
pod koniec maja przeprowadzam się...do chynowa...strasznie nie moge się doczekać...

nagłówek
16 kwietnia 2003, 11:23

od kilku dni zastanawiam się po co w ogóle jestem z wiktorem...w ogóle nie ma dla mnie czasu...wykręca się nauką...ale jak ja zadzwonie do niego to jest z kumplami...

Kocham za siebie, kocham za ciebie,
Kocham jeden za dwoje.
Słońce po niebie, księżyc po niebie,
Gwiazdy po niebie, chmury po niebie -
Wszystko spoczywa na mojej głowie!

Musisz mi pomóc, musisz mi pomóc,
Swoją miłością musisz mi pomóc;
Musisz pokochać mnie więcej,
Bliżej wyciągać kochane ręce
Musisz!

Sam nie podołam, sam nie dam rady
Unieść tyle miłości.
Księżyc i gwiazdy, chmury i słońce,
Lody wciąż łamać, ciągle i ciągle,
Sił mi brakuje, o pomoc proszę!

Musisz mi pomóc, musisz mi pomóc,
Swoja miłością musisz mi pomóc,
Musisz pokochać mnie więcej,
Bliżej wyciągnąć kochane rece
Musisz!

Musisz mi pomóc, musisz mi pomóc,
Swoja miłością musisz mi pomóc,
Musisz pokochać mnie mocniej,
Żebym się nie mógł w głęboka wodę
Rzucić!

znów to samo...dół
13 kwietnia 2003, 20:05

znów to samo..olewa mmnie poprostu olew a

 

szczęście i ból
08 kwietnia 2003, 11:10

"Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz widać można żyć bez powietrza!"

patrze na życie przez różowe okulary...nie zastanawiam się jak będe kiedyś żyć...czy będę żyć...
nie widze wiktora już 3 dzień...czuje się taka sama...nie wytrzymuje godziny bez niego...a co dopiero 3 dni...gdy za pierwszym razem z nim chodzilam bylo inaczej...dnia nie mógl wytrzymac beze mnie...teraz zaś wali go czy przyjde czy nie...jesli jestem już z nim to nie caluje mnie jedynie przytuli raz na jakiś czas...dopiero  gdy jego koledzy wyjdą z pokoju,lub moje koleżanki zaczyna mnie calować,przytulać...nie chce się oderwać ode mnie...to mnie wlaśnie boli...on chyba się wstydzi okazywać uczucia przy ludziach...ale nie wiem czemu..kiedyś wlanie cieszyl się w każdym miejscu że jestem...on się zmienil...inaczej się zachowuje...inaczej mnie traktuje niż za pierwszym razem...