Archiwum październik 2002, strona 2


przerwa...
17 października 2002, 18:02

ostatnio troche gadalam z Kubą...chce dac sobie czas na przemyślenie...sama nie wiem...naprawde nie wiem...

to już chyba koniec...gdy gadam z Kubą czuje że go naprawde bardzo mocno kocham...a może kochalam?

z Lewym...no cuż,żeby nie zapeszyć nie mówie nic o jutrze...

z nim czuje sie wspaniale...zartowalam sobie dzisiaj że go kocham...tzn powiedzialam to żeby dal mi gruszke...: )

ogulnie rzecz biorąc caly czas wolny spędzam z lewym,lub na budowie...Ema znalazla sobie nowego chlopaka...calkiem fajny...

wczoraj nie bylam w budzie bylam na zawodach z Emką...a potem spotkalam Dąbka...chwile pogadalam i pojechalam do banku...ze starsza pojechalam do Auchana i Tesko...kupilam sobie czerwone spodnie,czerwoną kurtke i adidasy...

niedzielka
13 października 2002, 18:59

rano poszlam na spotkanie z Lewym...spotkalam wcześniej Mateusza,a potem dopiero lewego i malpe...Mati mnie natarl...huj jebany...nienawidze zimy...zabral mi komórke i napisal sms'a do Kuby o treści"kocham Cie.Agnieszka"on odpowiedzial:"Kochalem Cię.Kuba"myślalam tam że padne...jutro ide na winko: )

: )
12 października 2002, 20:13

caly dzień prawie spędzilam z Matim...dal mi jablko...i kilka takich spraw...

dabek nadal jest zalamny

teraz gadam z Kubą...kocham go

długi WEKEND!
11 października 2002, 21:00

narteszcie..wekend...i to bardzo bardzo dlugi: )

rano szkólka,oczywiście zlewy na calego,śpiewalismy nauczycielom...potem na tarzana: ) lina się zerwala,akurat jak ja się huśtalam: )potem do babci,lekarz przyszedl,i okolo 17:30 wyszlam znów na tarzana: ) byl Lewy,potem przyszedl Dąbek,dal mi 1 niestety browara,później Lewy i Dąbek mnie odprowadzili tyle że Dąbek pod klatke...pogadaliśmy sobie troche,bardzo szczerze i poważnie...spoko koles...biedny...zakochal się w Emie...jak za pierwszym razem z nią chodzil,po zerwaniu zalamal sie kompletnie...dziś ma dyske od 22:00 do rana...jutro umówilam się z Lewym,Dabkiem,Maćkem,Kalkim i resztą o 11:00.Będzie fajnie,Lewy niestety jeszcze mi się podoba...

hmm...
10 października 2002, 19:11

wczoraj bylam zalaman,dzić jeszcze troszke cierpie po stracie Kuby,ale nie myśle o nim,a raczej staram się nie myśleć,w szkole prawie w ogole o nim nie myślalam,

rano wstalam poszlam na informatyke,potem okienko,a potem dwa w-f,na okienku i 2 w-f z Ewelą poszlyśmy na tarzana,fajnie bylo poznalam Bartka,gadalam z Dąbkiem...zajebiście,potem musialam iść do szkoly,ale po lekcjach z Toporkiem poszlyśmy na tarzana,przyszedl Lewy i poduszka...jego brat.huśtalam się z lewym i z Dąbkiem i z bartkiem i zjeszcze z kalkazem itd.

potem klucilam się ze starszym,zebym mogla wyjśc na dwor chociaż na godzine no i wyszlam!!!; )poszlyśmy z Emką na tarzana,ale byl majo i nie chcialyśmy tam zostac,Emie powiedzialam że lewy mi się zacżal podobać a ona na to ze jej też się podoba,ale i tak nie będzie ani moj ani jej : ( i po jakimś czasie poszlyśmy do domków,jutro moze wpadne na tarzana,tzn napewno,mamy 30 min lekcje i 5 min przerwy,z okazji "Dnia     Nauczyciela"rzecz jasna: )może lewy przyjdzie: )boje się tylko tego że Ema powie to albo Lewemu że mi sie podoba,albo sylwce,a ona napewno Lewemu powie,mimo że Lewy też nielubi sylwki tak jak ja: ))to będzie wpadka...