Najnowsze wpisy, strona 37


długi WEKEND!
11 października 2002, 21:00

narteszcie..wekend...i to bardzo bardzo dlugi: )

rano szkólka,oczywiście zlewy na calego,śpiewalismy nauczycielom...potem na tarzana: ) lina się zerwala,akurat jak ja się huśtalam: )potem do babci,lekarz przyszedl,i okolo 17:30 wyszlam znów na tarzana: ) byl Lewy,potem przyszedl Dąbek,dal mi 1 niestety browara,później Lewy i Dąbek mnie odprowadzili tyle że Dąbek pod klatke...pogadaliśmy sobie troche,bardzo szczerze i poważnie...spoko koles...biedny...zakochal się w Emie...jak za pierwszym razem z nią chodzil,po zerwaniu zalamal sie kompletnie...dziś ma dyske od 22:00 do rana...jutro umówilam się z Lewym,Dabkiem,Maćkem,Kalkim i resztą o 11:00.Będzie fajnie,Lewy niestety jeszcze mi się podoba...

hmm...
10 października 2002, 19:11

wczoraj bylam zalaman,dzić jeszcze troszke cierpie po stracie Kuby,ale nie myśle o nim,a raczej staram się nie myśleć,w szkole prawie w ogole o nim nie myślalam,

rano wstalam poszlam na informatyke,potem okienko,a potem dwa w-f,na okienku i 2 w-f z Ewelą poszlyśmy na tarzana,fajnie bylo poznalam Bartka,gadalam z Dąbkiem...zajebiście,potem musialam iść do szkoly,ale po lekcjach z Toporkiem poszlyśmy na tarzana,przyszedl Lewy i poduszka...jego brat.huśtalam się z lewym i z Dąbkiem i z bartkiem i zjeszcze z kalkazem itd.

potem klucilam się ze starszym,zebym mogla wyjśc na dwor chociaż na godzine no i wyszlam!!!; )poszlyśmy z Emką na tarzana,ale byl majo i nie chcialyśmy tam zostac,Emie powiedzialam że lewy mi się zacżal podobać a ona na to ze jej też się podoba,ale i tak nie będzie ani moj ani jej : ( i po jakimś czasie poszlyśmy do domków,jutro moze wpadne na tarzana,tzn napewno,mamy 30 min lekcje i 5 min przerwy,z okazji "Dnia     Nauczyciela"rzecz jasna: )może lewy przyjdzie: )boje się tylko tego że Ema powie to albo Lewemu że mi sie podoba,albo sylwce,a ona napewno Lewemu powie,mimo że Lewy też nielubi sylwki tak jak ja: ))to będzie wpadka...

kuźwa...
09 października 2002, 20:44

Kuźwa...ja chyba jebne...normalnie nie wyrabiam...nie moge bez niego zyć to śmieszne i glupie,ale prawdziwe...nie wyrobie dlużej bez chlopaka...chlopaka na miejscu...kurwa a nie gdzieś we Wlocku,albo w warszawie albo w katach...we Wlocku mieszka kubuś...

przedchwila odrabialam sobie lekcje i wlączylam diskmena,otworzylam pamietnik,zamknęlam oczy...leciala ta piosenka...moja i kuby...nie będę już pisać naszych,nie jesteśmy razem...kuźwa!!!ten z Metallicy ma taki sam glos jak Kubuś...zeszyt pachnie nim...wszystko mi przypomina kube...zamknięcie oczu,otworzenie zeszytu...pamiętnika,nawet podejście do kompa,wlączenie nawet poczty...

zabije się jeśli do końca tygodnia nie znajde sobie chlopaka z zielonej gory...powiesze się,albo otruje sie,albo jeszcze lepszy pomysl mam wypije 3 nalewki i po mnie...na odtrucie nie zdąze i nic nie boli,albo polkne jakies tabletki...ooo...

kuba!!!
09 października 2002, 14:47

wczoraj gdy polożylam się spać wyslalam jeszcze kilka sms'ow Kubie...nie jesteśmy już razem...nie ma już 'nas',tylko jest Kuba N. i Agnieszka O.on wie ze ja go kocham...tak mi się wydaje...zostaliśmy przyjaciólmi na zawsze...on jest już tylko moim przyjacielem...a ja jego tylko przyjaciólką...to wszystko mnie dobija,pala z fizy i jeszcze kuba...on chce żebym byla szczeliwa...ja tez chce żeby on byl szcześliwy,ale czemu nie możemy razem być szczęśliwi?

dyska,tak tak oczywiście : )
08 października 2002, 20:54

normalnie dyska byla zajebista,zapewne...szkoda tylko że mnie na niej nie bylo...

rano mialam na 8:00 ale zaspalam ; )i nie poszlam na w-f pierwsza matma,weszlam do klasy a Ema w ryk ze Suchy z nią zerwal...myślalam że padne...tak dzień sobie minąl a gdy skończylyśmy lekcje,szukalyśmy Anki i Aśki,kuźwa nie bylo ich...zajebaly mi 20 zl i ulotnily się...jutro zajebie im: )więc poszlyśmy z Emką do Lesia...tak cholernie się do niej podwalal że myślalam że jebne...poszlyśmy potem na tarzana...Mateusz byl,Dąbek,ja Ema i gnojek: )jeju jak z nim jest zajebiście...mam mu na jutro zalatwić szlugi ale cicho: )Ema i Dabek,ja i Mateusz: )oczywiście żartuje: )fajny jest ale nic więcej...potem jak poszla Ema i dąbek do domów,ja i mateusz poszliśmy do niego po psa,odprowadzil mnie...w klatce byl tacy zajebisci chlopacy,a ja musialam iść z matim...kuźwa co za dzień...

chyba jebne...